Warcraft Początek recenzja

Głównymi bohaterami obrazu Duncana Jonesa „Warcraft Początek” są orki i ludzie. Dzieło jest wzorowane na popularnej grze komputerowej, ale wykorzystuje znane w literaturze i filmie motywy. Idąc ich tropem, widzimy: orki – stwory popularne dzięki serii „Władca pierścienia”, przybywają do świata ludzi. Ich planeta lub obszar zamieszkania nie nadają się do życia – motyw znany z wielu produkcji (np. „Outlander”, 2008). Dostają się tu przez magiczną bramę czasu – motyw magicznych kosmicznych wrót (np. „Gwiezdne wrota”, 1994).

Najstarszy w kinie motyw walki dobra i zła reprezentują tutaj czarnoksiężnicy posiadający ogromną, ponadludzką moc: Gul’dan i Medivh – obaj przeszli na złą stronę mocy (por. „Gwiezdne wojny”, 1977). Pierwszy z magów zasila kosmiczne wrota i swoją siłę, odbierając energię i życie ludziom lub innym istotom żyjącym. Chce podbić świat i nad nim zapanować. Nie znosi sprzeciwu, jest tyranem i terrorystą, złem w czystej postaci.

Warcraft

Zło wynikające z działania Gul’dana zauważają o dziwo orkowie, a ściślej jeden z klanów, na którego czele stoi Durotan (Antonidas). Buntują się przeciwko zasadom takiego porządku i pragną wraz z ludźmi pokonać czarodzieja, a potem żyć w pokoju i symbiozie, do czego zachęca ich król Wrynn. Tak zaczyna się dramat, walka dobrych ze złymi postaciami w imię równych praw i spokojnej przyszłości.

Rozczarowaniem są nieścisłości i przewartościowania. Jednym z nich jest charakter orków. Są to postaci znane jako dzikie, bezrozumne i chciwe, bezwzględne dla ludzi, od nich większe i silniejsze. O ile w grze kły i mięśnie orków są ich cechą rozpoznawczą, o tyle w filmie, jak widać powyżej na zdjęciu, nie spełniają swojej roli. Podczas seansu, przyglądając się rozmowom orków, można zauważyć, że dolne ogromne kły ruszają się razem z wargami a powinny z żuchwą. W ogóle są one symbolem drapieżności i mięsożerności, ale nie widzimy orków polujących z użyciem kłów na dzikiego zwierza.

Doskonale posługują się bronią ręczną różnego rodzaju, więc ucywilizowani, bliżsi ludziom niż bestiom, czyli z kłów reżyser mógł zrezygnować. W dodatku są one noszone na ramionach, jako talizmany wyrywane pośmiertnie przodkom. W ludzkich kategoriach orki to dzicz, a jednak…

Na zdjęciu poniżej widzimy orki z „Władcy pierścieni”. To raczej ohydne kreatury kierowane żądzą mordu, zaprogramowane przez czarownika na bezmyślne wykonywanie rozkazów. W „Worcrafcie” reżyser robi z nich bestie o ludzkich cechach: potrafią odróżniać dobro od zła, przestrzegać kodeksu honorowego, pragną kochać, znają uczucia macierzyńskie, czują potrzebę przyjaźni i wspólnej niedoli.

O ludziach i innych plemionach żyjących w świecie, jaki mają zamiar podbić orkowie takich cech nie widać. To musi budzić sprzeciw odbiorcy. Orki są bardziej cywilizowane i humanitarne niż ludzie? Jakaś hiperbola, aluzja do współczesnego świata? Należy się ich bać czy też nie? Brak konsekwencji i trzymania się pewnych ustalonych przez lata istnienia kina sc-fi konwencji.

orki_hobbita

Zobacz dalszy ciąg recenzji…