Megamocny

Bajka/przygodowy/2010
Reżyseria: Tom McGrath
Scenariusz: Alan J. Schoolcraft, Brent Simons

Uwaga: recenzja zawiera elementy fabuły lub zakończenia

Megamocny to bohater pozytywny, mimo że od dziecka miał pecha. Został zesłany na Ziemię z kosmosu jako maluch w kapsule. W tym samym czasie spadł na nią Metro Man (aluzja do metro facetów?). Losy obu chłopców rozwijały się w zupełnie różnych środowiskach. Metro Man trafił do kochających go i bogatych rodziców, którzy wykształcili i wychowali malca na supermana o wielkim sercu. Z kolei Megamocny niestety wpadł do wiezienia stanowego i wychowywali go przestępcy.

Obaj dorastali ku przyszłości. Metro Man pomagał ludziom a Megamocny doszedł do wniosku, że skoro jest już jeden dobry superman, to on będzie tym złym, w dodatku chciał być najlepszym złym na świecie – myślał logicznie. To musiało doprowadzić do konfliktu pomiędzy bohaterami i potyczek. Megamocny bardzo szybko stał się największym wrogiem ludzi, którym dopiekał z całej mocy, rzeczywiście robił to po mistrzowsku. Mimo wszystko jednak zawsze Metro Men zwyciężał i był bohaterem ludzi, co martwiło Megamocnego. Obaj stanowili nieodłączną parę, naturalny porządek dobra i zła.

Megamocny miał być zły, więc chciał robić to najlepiej w świecie

Któregoś dnia obaj bohaterowie stoczyli wielki pojedynek. Metro Man został pokonany, gdy Megamocny zamknął go w miedzianej kapsule. Prawdopodobnie miedź odebrał Metro Manowi energię i zginął. Panowanie nad miastem przejął zatem Megamocny. Robił krzywdę ludziom, rządził całą siłą, aż… wszystko mu się znudziło. Nie czuł satysfakcji z tego, co robi, ponieważ nie miał z kim walczyć. Wpadł więc na pomysł, aby wstrzyknąć pierwiastek supermana jakiemuś człowiekowi i wychować następcę Metro Mana, aby mieć z kim walczyć…

Metro Man – zawsze był dobry i miał szczęście, ale nie był szczęśłiwy

W bajce pojawia się piękna redaktorka Roxanne. Zakochuje się w niej Megamocny, wszyscy inni bohaterowie podejrzewają, że jest to dziewczyna Metro Mana – co nie było prawdą. Dla niej Megamocny konstruuje urządzenie pozwalające mu przybrać dowolną postać. Wystarczy przekręcić tarczę zegarka, aby przemienić się w Bernarda, przystojnego i skromnego pracownika muzeum. Dzięki temu zdobywa serce Roxanne. Wkrótce ma z kim walczyć, bo przypadkowo nadaje cechy supermana Hallowi, kamerzyście Roxanne. Ten tak rozsmakował się w spełnianiu swoich zachcianek, że stał się zły. Nie spełniły się więc plany Megamocnego, aby walczyć z dobrym, musiał walczyć z Hallem, ponieważ ten przesadził w czynieniu zła.

Bajka dowcipna i mądra. Pokazuje, że człowiek może być tym, kim chce pomimo przeciwności losu.

Dowodem na to jest postawa Metro Mana. Rola supermana bardzo go nudziła i chciał być zupełnie kimś innym. Z tego powodu markował swoją śmierć, chciał poświęcić się muzyce. Megamocny także nie był tym, kim chciałby być, ukształtowały go okoliczności i nie miał na nie wpływu, a jednak przez cały czas pragnął stać się postacią pozytywną. Tęsknił też do ludzi, zakochał się w Roxanne i miłość miała wpływ na jego postępowanie.

Piękna Roxanne poszukiwała miłości i postąpiła wbrew przesądom

Kolejna dobrze napisana i wyreżyserowana bajka twórców „Madagaskaru” i „Kung Fu Panda”. Osobiście nie podobał mi się rysunek Megamocnego, jego „gruszkowata głowa”, niebieski kolor skóry, kiczowate ubranie. Jest „kolorowym kontrastem” dla Metro Mana Mimo to jednak budzi sympatię i zaufanie. W bajce, w której walka i rywalizacja pomiędzy dobrem i złem stanowi główne tło wydarzeń, nie przesadzono z agresją, a także z przemocą.

Bardzo dobry scenariusz