Heartbreaker. Licencja na uwodzenie

Film/komedia romantyczna/Francja 2010
Obsada: Romain Duris jako Alex Lippi; Vanessa Paradis: Juliette Van Der Becq; Julie Ferrier: Mélanie; François Damiens: Marc i inni
Scenariusz: Laurent Zeitoun, Jeremy Doner
Reżyseria: Pascal Chaumeil

Uwaga: recenzja zawiera elementy fabuły lub zakończenia filmu.

Film zaczyna się sensacyjną sceną, gdy Alex (R. Duris) gdzieś na wakacjach w ciepłych krajach podwozi nieznajomą dziewczynę do niewielkiego szpitala. Tam poznaje ona pielęgniarkę, która opowiada jej, jaki to podwożący dziewczynę chłopak jest nieszczęśliwy, ponieważ porzuciła go ukochana. Potem spacerują na wydmach, oglądają gołębie i Alex odwracając się do kamery, wymusza łzy – to jego patent na kobiety. Zauroczona nim nieznajoma, niemal oddaje mu się bez reszty, ale mężczyzna powstrzymuje ją, wygłaszając znowu swój opatentowany tekst typu: „Dla mnie jest już za późno, ale ty możesz zmienić swoje życie i poszukać tego, w kim naprawdę będziesz mogła się zakochać”. Brzmi dramatycznie z tym „za późno” na początku, lecz później okazuje się, że każde słowo Alexa było przemyślane. Dziewczyna przyjechała tam na wakacje z narzeczonym, który nie traktował jej dobrze i nie był jej przeznaczony. Dopiero jednak spotkanie z Alexem jej to uzmysłowiło. Nie wiedziała, że nieznajomy młody człowiek to po prostu wynajęty przez jej brata tytułowy heartbreaker, czyli łamacz serc niewieścich.

Alex próbuje zainteresować sobą Juliette

Alex wraz z siostrą i jej mężem tworząc wspaniałą trójkę, zajmowali się zrywaniem zaręczyn. Na ich drodze stanie teraz trudniejsze zadanie. Dzielą kobiety na trzy kategorie, szczęśliwe, nieszczęśliwe i te, które nie wiedzą, że są nieszczęśliwe i właśnie tymi się zajmują. Na horyzoncie ich „zawodowej kariery” pojawił się bogaty fabrykant, którego córka Juliette (V. Paradise) za tydzień ma wyjść za mąż. Bogacz zaniedbywał córkę w dzieciństwie i młodości, ale teraz bardzo ją kocha i uważa, iż narzeczony, choć bogaty i przystojny, nie nadaje się na męża Julietty. Dlatego postanawia wynająć Alexa, aby uwiódł ją i aby córka „przejrzała na oczy”, czyli zerwała zaręczyny. Wydaje mu się, iż Julietta chce wyjść za mąż z pobudek racjonalnych a nie z powodu wielkiej miłości.

Za chwilę Alex "uratuje ją"...

Alex początkowo nie chce się zgodzić na wypełnienie zadania, lecz z powodu długów musi się zgodzić. Rozpoczyna działania zmierzające do poznania Julietty i złamania jej serca. Podszywa się pod agenta ochrony, którego ona odtrąca. Czyni tak do momentu, gdy zamaskowany (w kasku) bandyta napada na nią w jej aucie i zabiera je. Świadek tych wydarzeń, „niewinny i oddany” Alex na rzuca się na maskę pojazdu i odzyskuje go. Tak przełamuje pierwsze lody i niechęć Julietty do siebie. Oczywiście całe zajście było zaplanowane przez niego i wszyscy bardzo dobrze się spisali. Jeszcze zrobią razem kilka innych numerów, aby w końcu Julietta popatrzyła na niego, jak na obiekt uwielbienia. W którymś momencie Alex próbuje pokazać jej swoje zapłakane oczy, bo wie, że ta „broń” sprawdza się relacjach z paniami, ale jakoś łzy „nie chciały lecieć” (tak zwykł mówić Adam Małysz o nartach po nieudanym skoku).

"Drużyna" Alexa i domyślająca się wszystkiego Julietta

Czy Alex złamie serce Julietty, bo za kilka dni ona wyjdzie za mąż, tego nie zdradzam. Zachęcam do obejrzenia filmu, bo naprawdę warto. Jest to poprawnie skomponowany scenariusz z wstępem, rozwinięciem i punktem kulminacyjnym, a także zakończeniem i puentą. Pierwszorzędne kreacje stworzyli tutaj Romain Duris znany wcześniej z min. „Arsena Lupina” (2004), „Nieba nad Paryżem” (2008) oraz Vanessa Paradise znana przede wszystkim z tego, że była twarzą Coco Chanel i jest żoną J. Deppa, ale też z ról filmowych, min. „Dziewczyna na moście” (1999). Wydaje się, że w roli Julietty spisała się na medal. W filmie należy docenić też (poza scenariuszem i reżyserią) dobry montaż, muzykę, zdjęcia, ale także mistrzostwo gry aktorów drugiego planu.
Jedna z najlepszych komedii romantycznych

Zwiastun