Żyć intensywnie

Życie to taki obóz harcerski: zbiórki, stawianie namiotów, gry terenowe i wspólne posiłki, ogniska i przyjemności, wakacyjne miłości i przyjaźnie, ale wiadomo, trąbka obozowa zabrzmi kiedyś po raz ostatni, więc trzeba rozkoszować się tym, co jest.

Stawiam tezę, że ludzkie życie jest intensywne i nie ma chwili, abyśmy go nie przeżywali. Narzekanie, momenty przestoju i nudy też wchodzą w skład intensywności. Nie należy mieć wobec nich wyrzutów sumienia: pomiędzy biciem serca, oddychaniem też są przerwy, więc to natura każa nam na chwilę zmniejszyć intensywność, aby… nie oszaleć?

Ciesząc się życiem i żyjąc, jak żyjemy, za często oskarżamy samych siebie o tracenie życia na nudę. Zawsze chcemy być tam, gdzie coś się dzieje, w centrum wydarzeń, bo nie lubimy być obserwatorami, wolimy uczestniczyć w „przygodach” z happy endem. Nasze bystre umysły wciąż analizują i rozbierają na czynniki pierwsze każdą sytuację, jaka nam się przytrafia. Zawsze dochodzimy do wniosku, że coś, co zrobiliśmy wcześniej, teraz, gdy o tym myślimy, zrobilibyśmy lepiej. Bywamy bardzo krytyczni wobec siebie, czasami aż do bólu.

Nuda nie istnieje, to tylko stan odpoczynku umysłu przyzwyczajonego do ruchu, czucia życia, brania w nim udziału, kontrolowania go. Dopiero gdy zamilkną wszystkie dźwięki, gdy opadamy zmęczeni i senni na łóżko, w czystą i pachnącą pościel, słyszymy myśl typu: „Szkoda życia na spanie, na siedzenie w domu”, a nastęnie zasypiamy, bo organizm musi wypocząć! Taka jest natura każdego stworzenia.

Intensywne życie to świadomość, zdawanie sobie sprawy z tego, że żyjemy, biegamy, chodzimy czy też leżymy i to akurat w danym momencie jest najlepszym rozwiązaniem.

Co zrobić, aby życie było bardziej intensywne? Uruchamiać się, resetować, stawać na wysokości zadania, „brać się z życiem za bary”, czyli stawiać sobie kolejne cele, analizować, realizować się i nie patrzeć na innych, chyba że ktoś jest dzieckiem. Dzieciom wolno sygnalizować głośno nudę, bo jeszcze same nie wiedzą, jakiego rodzaju intensywności pragną.

Niezależnie od wieku, czy ma się 10, czy 50 lat, zawsze człowiekowi towarzyszy poczcie potrzeby odczuwania życia, intensywności. Z czasem jednak zadowalamy się coraz mniejszą ilością działania. Jeśli czujesz, że Twoje życie jest mało intensywne, znajdź sobie nowy, wymagający cel i postaraj się go zrealizować.