Złoto Euro 2013 dla Rosji

  • 30 września 2013

Siatkarze Rosji wygrali z Włochami finałowy, miejscami dramatyczny mecz – 3:1 i zdobyli tytuł mistrzów Europy 2013, srebro przypadło Italii a brąz Serbom. Bułgarzy, niestety zawiedli i dali się zepchnąć z podium. Szkoda Bułgarów, ponieważ im wyższe ich miejsce, tym mniejsza gorycz Polaków po przegranej i odpadnięciu z turnieju właśnie przez doskonałą grę drużyny Sokołova. Rosjanie jako faworyci na początku imprezy podgrzali atmosferę przegranym meczem z Niemcami, ale potem już poszło lepiej, wg planów.

Z pewnością polska publiczność czekała na ten turniej, tak jak w napięciu oczekiwaliśmy piłkarskiego święta w Polsce i Ukrainie rok wcześniej. Niestety, na wysokości zadania stanęliśmy tylko jako organizatorzy – PZPS i jego duński odpowiednik, współorganizatora zawodów. Wszystko było dopięte na ostatni przysłowiowy guzik, zabrakło jednak challangu, tzw. video weryfikacji. Z tego powodu pojawiło się za dużo jak na tej rangi błędów w sędziowaniu. To, co dla naszej ligi narodowej jest normą, jakoś nie może się przebić do włodarzy FIVB, co prowadzi do niepotrzebnych nerwów i skandali. Wydaje się jednak, że za rok, podczas mistrzostw świata siatkarzy w Polsce, ten mankament zostanie rozwiązany.

Co stało się z drużyną Andrei Anastasiego? Cóż, wydaje się, iż zawiodło… wszystko. W kolejnych meczach, szczególnie z Francją, widać było, iż zawodnicy nie mieli pomysłu na grę, brakowało kondycji, przeglądu sytuacji, dobrego rozegrania, bloku, zagrywki i profesjonalnej opieki trenera, masażystów itd. Siatkówka jest sportem drużynowym i nie ma mowy o obwinianiu indywidualnie któregoś z graczy. Mają oni prawo do lepszego lub gorszego dnia w turnieju, ale wtedy do gry wchodzą dublerzy. Mózgiem szóstki reprezentacji jest zawsze rozgrywający. Jeśli przeciwnicy lepiej czytają jego grę niż koledzy z drużyny, to nie wróży nic dobrego.

Złoci Rosjanie Euro 2013

Złoci Rosjanie na siatkarskim Euro 2013

Za porażkę polskiej reprezentacji winę ponosi system przygotowawczy, czyli trener i PZPS. Dlatego też jako kibice możemy oczekiwać pewnych przewartościowań i zmian kadry. Ktoś opracował system, inni go zatwierdzili podobnie jak skład reprezentacji. Siatkarze i trener Anastasi budzą sympatię nas wszystkich, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze – czyli dlaczego kadra przegrywa, skoro liga jest taka mocna i mamy obecnie jedno z najmocniejszych pokoleń siatkarskich?

Plusliga dołuje?

Forma pracy reprezentacji doprowadziła do już kolejnej – trzeciej – porażki od czasów Londynu 2012 (LŚ, Euro 2013). Nie wymagamy stawania na podium w każdych zawodach, byłoby miło, ale też nie można się zgodzić na takie braki motywacyjne i w progresie poszczególnych zawodników jak to ma nadal miejsce, od roku. Podczas meczu z Turcją komentatorzy Polsatu nieco ironicznie mówili o rywalach Polaków, jakoby siatkarze tureccy byli tylko uzupełnieniem doskonale grających w lidze tureckiej obcokrajowców, ale jako kadra nie są w stanie zaistnieć. Tymczasem okazało się, że z Polakami nie jest lepiej – nie potrafią  z zagrywki trafiać w boisko. Jeśli to są „wybrańcy” serwujący tak nieskutecznie, to jaka jest reszta PlusLigi? Strach pomyśleć? Wszyscy kibice obserwowali proces wspinania się kadry i ligi na szczyty popularności w Polsce i w rankingach światowej siatkówki. Czyżby wszystko najlepsze miała ta dyscyplina już za sobą? Ligi Bułgarii, Niemiec, Serbii czy nawet Francji są lepsze od PlusLigi? Ktoś w to uwierzy?

Jeśli PZPS pragnie jakichś zmian, a kibice na nie czekają, to powinny one nastąpić natychmiast. Tylko wtedy odniosą one pożądany skutek: wychowawczy, oczyszczający, porządkujący. Po Lozano, Castellanim i Anastasim czas na polskiego trenera z czołówki ligi – bezwzględnie 😉