Wkręceni 2

Paweł Domagała to nowa gwiazda TVP. Od czasów „Wkręconych 1” brawurowo zagrał w serialu „O mnie się nie martw” Małeckiego, byłego męża głównej bohaterki Igi Małeckiej. Rzadko się zdarza, aby postać drugoplanowa zdominowała film, tym bardziej serial, ale tutaj właśnie tak się stało. Widzowie czekają na jego „wejścia”, nieszablonowe zachowania i językowo zaskakujące dialogi. W drugiej części „Wkręconych” zagrał główną postać podwójną: Tomka „Szyję” – robotnika i Mikę – gwiazdę rocka. Pamiętający pierwszą część „Wkręconych” nie zobaczą Franka Szpaka (P. Adamczyka).

Fabuła dzieła pokazuje bohatera, przeciętnego Tomka pracującego na autostradzie jako robotnik. Jego bliźniacze podobieństwo do rozkapryszonego gwiazdora Miki przypadkowo odkrywa agentka Klementyna (Małgorzata Socha). Pomyślała, że to wspaniałe zrządzenie losu. Miki jest bardzo zapracowany i traci ochotę do życia. Przyda się mu sobowtór, który przejmie część obowiązków, przynajmniej tych niezwiązanych ze sceną. Obaj bohaterowie grani przez Domagałę mają więc na czym się koncentrować. „Wkręcają” jeden drugiego w swoje światy z różną skutecznością i efektami, przyjemnie też wkręcają widzów w akcję.

wkreceni 2

Klementyna zauważa podobieństwo Tomka do Miki

Film autorstwa Piotra Wereśniaka jest lepszy od pierwszej części. Porządnie napisany skrypt spełniający wszystkie cechy gatunku jest dowodem na to, że Polacy są w stanie nakręcić dobre jakościowo kino, pomijając gatunek. Na seansie nie można się nudzić, btak niepotrzebnych scen, wszystko włącznie z muzyką jest „spasowane” jak wnętrza najlepszych marek samochodowych.

„Wkręceni 2” to jedna z najlepszych komedii ostatnich lat. O ile jednak Domagała jako robotnik jest przekonujący, o tyle w roli gwiazdy niestety nie świeci jasnym blaskiem. Może to sprawa mało zróżnicowanych czy też charakterystycznych dialogów, ale także cech fizjonomii.

Tomek/Mika potrafi wczuć się w rolę.

Tomek/Mika potrafi wczuć się w rolę.

To nie jest proste umieścić dwie różne postaci o odmiennych charakterach w jednym odtwócy. Wyszło poprawnie, ale mogło być lepiej. Wereśniak mimo to potwierdził swoją wysoką (najwyższą?) pozycję w świecie polskiego warsztatu filmowego. Oprócz Domagały na scenie pojawiły się w dobrze zagranych rolach Małgorzata Socha, Bartosz Opania, Marta Żmuda-Trzebiatowska czy Barbara Kurdej-Szatan. Film godny polecenia dla całej rodziny i wybrednych fanów komedii.

Super scenariusz i reżyseria