WYNIK: Sosnowski przegrał przez nokaut w 10 rundzie. Nie ma jednak czego się wstydzić. Gołota walcząc z Lewisem wytrzymał o wiele krócej, a był bardziej utytułowany itd. Gratulacje dla Alberta i życzenia powodzenia w kolejnych walkach. Wydaje się, iż taktyka, jaką zalecił mu trener, nie była najlepsza – o długich ramionach Kliczków już mówiłem wcześniej. Nie udało się tego „przeskoczyć”. Walki nie transmitowała żadna polska telewizja.
Albert Sosnowski to polski mistrz Europy w wadze ciężkiej. Urodził się w 1979 roku, mierzy 189 cm, zasięg ramion to 196 cm. Jego rekord to 48 walk, wygranych 45, w tym przez KO 27, 2 przegrane, w tym jedna przez KO i 1 remis. Z kolei rywal, Witalij Klitschko (Kliczko) to mistrz świata WBC, ukraiński pięściarz o wzroście 202 cm, urodzony w 1971 r. Jego zasięg ramion to 203 cm a rekord – 41 walk, zwycięstw 39 (KO 37) , 2 przegrane i to przez KO, czyli można go „przewrócić”.
Ze statystyk wynika, iż „Żelazna pięść”/” IronFist” ma przewagę doświadczenia i wzrostu nad „Dragonem”. Z kolei Polak jest młodszy i ma lepszy bilans walk, stoczył ich więcej. Od kilku lat (2008 r. – WBC ) obaj bracia Kliczko nie mają sobie równych, ale też boją się swoich rywali, dobierając teoretycznie mniej groźnych. Dla przykładu Witalij walkę z Wałujewem rozważał dopiero wówczas, gdy w pojedynku z Anglikiem Hayem olbrzym z Rosji nie zabłysnął za bardzo, a młody wojownik z Wysp przypadkiem przewróciłby olbrzyma na deski. W mojej ocenie ta jedna akcja przy bierności i nieporadności Wałujewa mogła przesądzić, choć nie musiała, ale… Wałujewa nie da się oglądać na ringu, co innego w kinie, gdzie zagrał nawet ciekawą rolę i dość dobrze aktorsko. Aktualnie Kliczko wyzywa na pojedynek Haye’a, a ten unika zaczepek i podbija stawkę. Im później zdecyduje się na konfrontację, tym większe zainteresowanie i większe gaże dla obu.
Najmocniejszą bronią Kliczki są proste, zasięg 203 cm to zapora często dla większości bokserów nie do przebycia. Z kolei najmocniejszą bronią Alberta jest/są sierpowe zadawane w półdystansie na korpus i na górę, a często są to też bardzo mocne haki z dołu na żebra rywala. Ponadto na załączonych filmach można zauważyć, że Dragon nie boi się obrywać, pcha się na rywala, gdy czuje krew i jeśli oberwie, odskakuje, aby przeformować szyki, a potem wraca i to z potężną energią w pięściach. Jest zacięty i nieustępliwy, po prostu nie bierze pieniędzy za darmo i jest profesjonalistą.
Podobnie jak Arreola, Sosnowski to fighter i niezależnie od wyników przyjemność w ringu sprawia mu „walenie po mordzie”, prawdziwy łomot i ringowa masakra przeciwnika.
Sierpy Alberta i haki odsłaniają jednak szczękę. Na to musi zwrócić szczególną uwagę polski mistrz. Może być przez to w wielkich opałach. Wygra ruchliwością, jest młodszy i szybszy, więcej widzi. Jeśli nie teraz, to kiedy? Wydaje mi się, że Albert jest w szczytowej formie i w najlepszym wieku. Z Kliczkami nie wygrywa się ot tak, ponieważ oni w ringu dużo myślą, nie dają się porwać emocjom, kalkulują na zimno, badają tymi swoimi długimi mackami, ale… Bokser klasy Alberta zna różne sztuczki i uniki, aby podejść, uśpić i ukąsić przeciwnika. Wierzę, że to Sosnowski wygra.
Po tej walce pozostanie mu tylko jeden rywal i nie będzie nim drugi z braci, ale właśnie Haye… Będziemy mieli największego mistrza świata!
Albert – po prostu zrób swoje, zmasakruj mu żeberka, aby wyłączyć długie ramiona, a wtedy dwa sierpy dadzą wszystkim szczęście! Ale Tobie miejsce w panteonie wielkich sław. Nie zapalaj się, bo Witalij będzie Cię podpuszczał…
Witalij ma więcej do stracenia niż Sosnowski, więc Albert: „Uszy do góry!”
Wszystkich kibiców boksu zachęcam do trzymania kciuków za Alberta, szczególnie dlatego też, że jak znamy polskie realia medialne, walkę wielkiego mistrza Europy Sosnowskiego z wielkim mistrzem WBC Kliczką możemy zobaczy z poślizgiem, w retransmisjach lub migawkach. Lepiej „nie krakać”. Cóż, wyślę wówczas do Sosnowskiego prośbę, aby zmienił swój ringowy przydomek z Dragon na Samotny Wojownik lub żeby zmienił obywatelstwo, skoro jego naród nie może go podziwiać online.