„Uzależniony” to zwiastun nowej samodzielnej płyty Smolastego (Norberta Smolińskiego, 1995 r. ur.). Współautorem tekstu jest Otsochodzi. Część Smolastego mówi o przelotnej miłości, która mimo wszystko wywarła na nim ogromne wrażenie. Tak zachowuje się i mówi chłopak po swojej inicjacji seksualnej? Bardzo możliwe. Nie pamięta dziewczyny, z którą przeżył „coś ważnego”, ale czuje, że się od niej uzależnił.
Czy można się uzależnić od kogoś po pierwszym razie – spotkaniu? Tak, pod warunkiem, że ów pierwszy raz trwał dłużej niż mgnienie oka. Zatem pierwszy kaktus za nieszczerość, zatajanie prawdy. Kaktusy przyznajemy za ból oglądania nieprawdy, błędów kompozycyjnych, fałszu i przekłamanych wartości artystycznych, grafomanię itp. OK, Smolasty puszcza w eter piosenkę, żeby dowartościować dziewczynę, swoją ex, ale do końca nie wierzymy, że zapomniał o „tych sprawach” i tak naprawdę wcale nie chce o nich zapomnieć.

Smolasty w ponurym korytarzu goni kamerę, żeby ją rozbić. (foto: youtube.com)
Tekst Otsochodzi jest przepleciony i sponiewierany przez jakieś wykrzykniki dopełniające bity typu: „o”, „ye” lub „yeah” (ang. tak) – w skopiowanym i opublikowanym tekście na portalach jest: „ye”, czyli kurze jajko. Opowiada o toksycznych relacjach z dziewczyną, która nie bardzo wierzy w jego prawdomówność. On jest gwiazdą i zarabia hajs na koncertach. Wcale jednak nie chce być, gdzie jest, ponieważ za nią tęskni.
Smolasty w tej kwestii jest odważniejszy, prawdopodobnie poderwał jakąś groupie („łatwo dostępny obiekt seksualny dla gwiazd muzyki” zob. wiki.) i „wryła mu się w pamięć”. Z kolei Otsochodzi stara się być wierny, mimo że panienka nie wierzy w jego stałość w uczuciach. Planuje zabrać ukochaną w daleką i romantyczną podróż, ma już dosyć marzeń o wyjazdach. Dalej mówi o wyrobieniu papierów, może chodzi o prawo jazdy lub wizy? A potem słyszymy bliżej nieokreślony bełkot, chyba źle też rozpisany na słowa przez słuchaczy publikujących na tekściorach i tekstowie. W każdym razie obaj wokaliści są uzależnieni od seksu i miłości.
[www.youtube.com/watch?v=LqdG6EI1eSk]
Drugi kaktus dla raperów za ruchy. Przykro patrzeć na klip, gdzie w stronę kamery lecą ramiona wyrzucane z tak nienaturalną siłą, że można odnieść wrażenie, iż panowie celują w rozwalenie kamery. Oglądanie tego boli w takim samym stopniu jak kolorystyka zamkniętych wnętrz i całego klipu – za pięć lat wszystko będzie czarne – jak na dawnych taśmach filmowych?
Trzeciego kaktusa trzeba dać za bity łudząco podobne do piosenki „Rockstar” Post Malone ft. 21 Savage. W różnych wariantach klip generuje już ponad pół miliarda odsłon. „Uzależniony” brzmi jak blend, czyli wariacja na temat wielkiego przeboju Post Malone. Ma znaczek WBros, więc z pewnością nie jest plagiatem. Czwartego kaktusa trzeba by dodać za przeciąganie wokalu i zbyt długie śpiewanie zwrotek na wydechu, „bieganie przed dźwiękami” – wyprzedzanie ich, no, ale to prawie rap, czyli OK. Żeby Otsochodzi mógł dotrzymać kroku rytmowi, musi wstawiać wykrzykniki…
Przesłanie piosenki brzmi: faceci mają hopla na punkcie miłości i szybko uzależniają się od seksu. Uwielbiają też o tym gadać na forum, więc dziewczyny uważajcie. „Daj nabrać mi powietrza” – to słowa sygnalizujące, że nałóg jest już w dość zaawansowanym stanie.
Zaraz, wszystko po pierwszym razie? Wierzyć się nie chce. Gdyby zakochany zdobywał pannę przez lata jak Otsochodzi, to zrozumiałe, ale jeśli to było tylko przelotne „zauroczenie” jak u Smolastego? To dlatego rodzice powtarzają swoim dzieciom: „Najpierw zawód, praca a dopiero potem te sprawy„. Przestroga: „Nie daj się uzależnić!”. Łatwo powiedzieć…