Sama przeciw wszystkim

„Sama przeciw wszystkim” to godny polecenia dramat polityczny z 2016 roku dostępny na Showmaxie. Reżyser John Madden, znany z obrazu „Hotel Marigold” (2011), skupił się na pokazaniu prawdy o lobbingu. Jeśli wierzyć scenariuszowi, że zbliża się on bardzo do realiów polityki USA, znajdziemy w filmie odpowiedzi na wszelkie aktualnie najciekawsze problemy wewnętrznej polityki i w stosunkach pomiędzy np. Stanami a Polską.

Od lat bezskutecznie domagamy się wiz od naszego najpotężniejszego sojusznika i nie potrafimy ich uzyskać, ponieważ(?) zatrudniamy za słabych lobbystów lub za mało im płacimy. Czy to oznacza chęć wpływania na politykę Stanów, ingerencję zewnętrzną? To oburzające, ale okazuje się realne, gdy przyjrzymy się fabule.

Sama przeciw wszystkim

Niewiele jest tak mocnych kobiecych osobowości w kinie współczesnym. Jessica Chastain zasłużyła na Oscara, ale… miała przeciwko sobie lobby… (foto: filmweb.pl)

Jessica Chastain w roli miss Elizabeth Sloane jest lobbystką pracującą dla najbogatszych i największych firm lub organizacji. Jej zadaniem jest podejmowanie takich działań, aby zjednywać polityków i rządzących do podejmowania decyzji zgodnych z potrzebami klientów. Obserwujemy właśnie proces zatwierdzania ustawy o ograniczeniu sprzedaży broni bez określonych badań, zezwoleń przez każdego obywatela, który ma pieniądze.

Przedstawiciel związków sprzedawców broni zatrudnia firmę miss Sloane, aby przekonać parlamentarzystów do głosowania za ustawą bez restrykcyjnych zapisów. Wówczas zgłasza się do niej Rodolfo Schmidt (w tej roli Mark Strong), szef innej agencji z propozycją przejścia do niego. Po głębszych przemyśleniach Sloane przechodzi do konkurencji i wypowiada wojnę lobby producentów broni.

Szefowie i współpracownicy mieli jej za złe, że nie mówiła im wszystkiego. Sloane doskonale wiedziała, co i komu może powiedzieć, aby wygrać. (foto: filmweb.pl)

Podobnie jak w Erin Brockovich (2000) tak i tutaj główna bohaterka staje na straconej pozycji. O wszystkim decydują przecież możliwości finansowe określane proporcjami 1 do 38. W miejsce jednego dolara wydanego przez Elizabeth na kampanię zakazującą sprzedaży broni każdemu pełnoletniemu obywatelowi, lobby producentów broni może wydać 38 dolarów. Walka jest więc nierówna, ale Sloane jest geniuszem lobbingu. Zasadą jej działań jest przewidywanie i wyprzedzanie kroków konkurencji. Robi to świetnie i z sukcesami, ale czasami kosztem życia prywatnego swoich współpracowników, a także osobistego szczęścia.

Sama przeciw wszystkim

Sloane dokładnie czytała dossier swoich współpracowników. Budowała strategię i każdego umieszczała w scenariuszu swoich działań. (foto: filmweb.pl)

Fabuła filmu obnaża mechanizmy władzy USA i ośmiesza demokratyczny system rządów na całym świecie. Zakłada on władzę reprezentantów narodu wybieranych podczas wyborów powszechnych. Niestety, dzięki pieniądzom i doskonale przeprowadzonym akcjom lobbystycznym bogate koncerny mogą prowadzić swoją własną politykę ponad wolą i kontrolą państwa, samodzielnie niemal pisząc i narzucając odpowiednie ustawy.

Akurat w przypadku Sloane nie musimy się martwić, bohaterka walczy o ograniczenie sprzedaży broni, aby nie trafiała ona do psychopatów i szaleńców. Gdyby jednak stanęła po stronie lobby producentów broni, cóż, przeszłaby ustawa korzystna dla nich. Zatem film potwierdza prawdę, że w demokracji rację mają najbogatsi i wszystko, nawet głosy w parlamentach można kupować: pieniędzmi, szantażem, stanowiskami dla dzieci parlamentarzystów itd.

Jak blisko prawdy o polityce i lobby producentów broni był film „Sama przeciw wszystkim” Maddena świadczy całkowity brak echa w środowiskach twórców i jurorów różnych konkursów filmowych. Nie dostał on w ubiegłym roku żadnej prestiżowej nagrody ani nawet nominacji. Przypadek? A przecież Jessica Chastain zagrała tu rolę życia. Doskonały jest też scenariusz i role drugoplanowe, nie mówiąc o reżyserii, a także jak najbardziej wartościowy i aktualny temat. W amerykańskich szkołach i na ulicach ginie mnóstwo dzieci od kul broni, którą sprzedaje się w wielu stanach zbyt łatwo.

Dla polskiej polityki najważniejszy jest pokazany sposób działania lobbystów, którzy za pieniądze potrafią z Waszyngtonu zablokować wybrane ustawy np. w polskim parlamencie. Ktoś musi ich opłacać…

Sama przeciw wszystkim