Projekt Adam

„Projekt Adam” (2022) to dynamiczne dzieło akcji,  sci-fi i przygodowe. Główny bohater Adam Reed już na początku ucieka statkiem kosmicznym w rodzaju niewielkiego odrzutowca w… przeszłość. Z 2050-tego wraca do 2018-tego roku, aby ratować ukochaną żonę. Jednak coś poszło nie tak i wpadł do 2020 r., niedaleko domu, gdy tak naprawdę liczył 12 lat, dwa lata po śmierci w wypadku ojca. Był nastolatkiem prześladowanym przez wyrośniętego sadystę Raya. Przeżywał bardzo śmierć ojca i najwyraźniej swoje frustracje przelewał na otoczenie. Spotkanie tych dwóch postaci: Adama 40-lataka – w tej roli Rayan Reynolds – i nastolatka – Walker Scobell – rozgrywa się dość osobliwie. Nie trzeba wiele czasu, aby chłopiec rozpoznał w nieznajomym samego siebie, ponieważ od dziecka interesuje się podróżami w czasie i kosmosem, ma też tę samą bliznę pod brodą, potrafi domknąć nogą lodówkę itp.

Projekt Adam

Jako dojrzały mężczyzna 40+ Adam wraca w czasie do dzieciństwa – po prawej jego 12-letnia fizjonomia. (foto: filmweb.com)

Akcja toczy się wokół naprawy statku, sam się „leczy”, podobnie jak Adam, aby później „przeskoczyć” do 2018. Nie brakuje tu efektów specjalnych, przemyślanych scen walki wręcz z użyciem broni laserowej i pojedynków lub scen kosmicznych. Jakkolwiek jeśli ktoś nie lubi klimatu iście z „Gwiezdnych wojen”, to może skupić się na ponadczasowej wartością dzieła Shawna Levy’ego.

Jest nim z pewnością trud  wychodzenia z dziecięcej traumy dorosłego mężczyzny.

Ojciec Adama, Luis Reed – w tej roli Mark Ruffalo, był fizykiem zafascynowanym swoją pracą dydaktyczną i odkrywczą. Dojrzały syn przybywający z przyszłości ma mu to za złe, ponieważ nie pamięta go z dzieciństwa. Czuje, że ojciec go zaniedbał. Zabrakło go także w okresie nastoletnim chłopca. Nie rósł on tak szybko jak koledzy i potrzebował wsparcia ojca. Z kolei Luis zapatrzony w naukowe odkrycia nie wiedział, że jego wynalazek i urządzenie zostało wykorzystane do zbicia majątku przez sprytną wspólniczkę Mayę Sorian. Jako ojciec więc nie popisał się i zawodowo też nie sprawdził.

Adam 12-latek spiera się z Adamem dojrzałym o to, jaki był ojciec? Przypomina starszemu sobie, iż gdy był mały, tato kupił mu rękawicę i wspólnie trenowali łapanie i rzucanie piłki. Nawet wtedy, gdy wracał do domu późno i zmęczony, to jednak zawsze znajdował czas dla synka. Oznacza to, iż go kochał i należy o tym pamiętać. Przez cały film dojrzały Adam próbuje udowodnić sobie młodszemu zaniedbania ojca. W pewnym momencie dochodzi do konfrontacji z Luisem i ten wprost odpowiada na zarzuty: „Nie było mnie przy tobie. Przepraszam cię. Ale widziałem, jak się urodziłeś i zaczerpnąłeś pierwszy oddech. A coś takiego zmienia wszystko. Jesteś moim synem, Adamie. Kocham cię.” No, takie słowa klucze, przeprosiny, wyznanie ojcowskiej miłości, przytulenie dojrzałego mężczyzny to symbole rzadkie w kinie. Być może zostały wpisane w film z racji doświadczeń życiowych samego Rayana Reynoldsa? Właśnie. O fabule więc już zapomnijmy, bo dzieje się wg ogólnie znanych ram i pomysłów już od dawna obecnych w kinie. Skupmy się na gwieździe: Reynoldsie.

Projekt Adam

Z 2050 roku do 2018 skokiem w przeszłość, aby spotkać się z ojcem i ostrzec przed wypadkiem, ale nie tylko. (foto:filmweb.pl)

W wywiadzie z Dawidem Lettermanem w 2018 r. Ryan przyznał, że z ojcem nie łączyły go szczególne więzi z winy rodzica. Miał trzech starszych braci i bardzo przeżywał wiek dorastania, głównie z powodu strachu przed ojcem. Był dla nich mrukliwy i surowy, nie potrafił z nimi rozmawiać, a całe popołudnia spędzał w piwnicy. Robił tam także wino, którego butelkę przechowuje Ryan do dzisiaj. Nie ma zamiaru jej otwierać, ponieważ prawdopodobnie płyn ten nadaje się do tego samego co kwas – spala wszystko. Gdy jako nastolatek bez konsultacji z rodzicami przekuł sobie ucho, aby umieścić w nim kolczyk. Wrócił do domu i siedział przy stole w oczekiwaniu aż ojciec wybuchnie wielkim gniewem i chyba agresją. Z wypiekami na twarzy siedział przy obiedzie, umierając ze strachu. Ojciec, popatrzył na synów z gniewem, ale skończyło się na przekleństwach, ponieważ ku zaskoczeniu Ryana, bracia solidarnie z nim także przekuli sobie uszy i mieli kolczyki. Ojciec musiał odpuścić.

Ryan wyznał w wywiadzie, iż od dziecka chciał być aktorem. Grywał w szkolnych kółkach i jako nastolatek uciekł z domu w Kanadzie do LA. Tam chciał się dalej uczyć i starać o role filmowe. Na pytanie o reakcję rodziców na jego ucieczkę z domu jako nastolatka, jeszcze dzieciaka, odpowiedział coś w rodzaju: „Tyle mieli dzieci, że nieobecności jednego przy stole nie zauważyli”. To bardzo cierpkie i okrutne słowa o ojcu i matce. Teraz, gdy jest na szczycie wśród gwiazd Hollywood, po sukcesach „Deadpooli”, Reynolds jest też milionerem, biznesmanem, szczęśliwym ojcem córek, mężem wielkiej gwiazdy, wraca do traumy z dzieciństwa? Dlaczego?

Wielce wymowny cytat z dorosłego filmowego Adama tłumaczącego sobie, dlaczego nie pomógł nastoletniemu Adamowi, gdy pod apteką napadł go Ray: „Jeśli chcesz być kiedyś mną, musisz oberwać po dupie, dużo, baaardzo dużo razy…” Słowa te brzmią jak życiowe motto. Mówione z nieukrywanym żalem i refleksją mogą tyczyć się aluzji do prawdziwego ojca policjanta Reynoldsa, jak również do rówieśników znęcających się nad nim w dzieciństwie.

Projekt Adam

Rayn z żoną Blake Lively i córkami. Jako ojciec i spełniony aktor mógłby teraz porozmawiać z ojcem, który nie żyje. Ciekawe, co obaj by sobie powiedzieli? (foto: koimoi.com)

Film jak najbardziej trzeba zobaczyć. Rodzicom oglądającym wraz z dziećmi polecam wątek męskich relacji, swoistej rozmowy samego ze sobą dojrzałego mężczyzny. Prowadzi on na ekranie śledztwo w sprawie ojca, którego oskarża o zaniedbanie swojej roli. Znamienne jest też, jak wyraża się na końcu o samym sobie z okresu, gdy był 12-latkiem. To trzeba zobaczyć i przemyśleć.

Reynolds wraz ze scenarzystami wyraźnie zabrali nas do zupełnie innych realnych wartości niż nakreślone w fabule. Nie można ich przegapić.

Projekt Adam to świetny film dla dzieci i dorosłych