Polska – Francja 0-1

Polska reprezentacja piłki nożnej przegrała po udanym meczu 0:1 z reprezentacją Francji. Wydaje się, iż dla obu drużyn był to poważny sprawdzian przede wszystkim taktyczny. Francuzi od początku zwarli szeregi obronne i królowali na połowie boiska. Polacy z kolei atakowali i stosowali pressing. Ich zadania taktyczne przewidywały grę o wynik, za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę, ale… nie wyszło.

Można było się spodziewać, iż trener Francuzów podejdzie do meczu jak do zwykłego sparingu. Kilka dni temu wstrzymywał najlepszych graczy w spotkaniu Francja – Ukraina, aby pod koniec wstrząsnąć przeciwnikiem i wstrzelić się w bramkę. Franciszek Smuda próbował dostosować się do taktyki na i Ukrainie, wstrzymywał zmienników w drugiej połowie, na kilka minut zaledwie wpuszczając Brożka.

Plusy

– wartością jest możliwość sprawdzianu z mocną reprezentacją;
– na tle grających futbol defensywny Polacy wypadli bardzo korzystnie;

Alou Diarra Ludovic Obraniak

Alou Diarra Ludovic Obraniak - foto PAP/B. Zborowski

– odbudowa morale polskiej drużyny, po której „jeżdżą” sobie media (a po kim nie jeżdżą?) i wciąż mędrkują dziennikarze (za to im płacą);
– zgranie zespołu;
– przewartościowanie jakościowe i kształtowanie nowych liderów w drużynie;
– nareszcie widoczna pracowitość i poświęcenie na boisku.
– pokazanie świetnego widowiska na polskim nowym stadionie.

Minusy

– o minusach trener porozmawia z zawodnikami po analizie video meczu.
– jako kibic czuję niedosyt, ponieważ Polacy nie strzelili bramki.
-zachowanie mediów, zarozumiałych i rozplotkowanych dziennikarzy.

Najlepsi zawodnicy

W mojej ocenie w dwumeczu kadry z Argentyną i Francją liderzy kadry to Lewandowski, Obraniak (grał z Francją), Piszczek, Matuszczyk (mimo iż wchodził z ławki), Dudka i oczywiście Mierzejewski z Brożkiem. Odkryciem był także rezerwowy Klich na meczu z Argentyną.
Zawiódł Błaszczykowski. W meczu z Argentyną słaniał się po boisku i wciąż padał, stracił wiele piłek i w obu meczach nie zachwycił formą. Miał słabsze dni.

Błędy taktyczne

– Celem drużyny ma być strzelenie gola Panie trenerze, zatem zawodnicy powinni grać na lub dla napastników, tymczasem zostali ustawieni: „Grajcie na Błaszczykowskiego” – w domyśle: „a on już będzie wiedział, jak to wszystko pociągnąć dalej”. To poważny błąd, ponieważ nie tylko Kuba jest pomocnikiem i nie ma monopolu na rozdawanie piłek, czyli celne podania do atakujących. Czasami też może mieć słabsze dni lub nie nadążać za drużyną.

Robert Lewandowski Bacary Sagna - foto PAP/B. Zborowski

– Celem gry jest zwycięstwo i przegrywając mecz, zawsze należy wzmacniać atak – tego w meczu z Francją zabrakło, oczekiwałem lepszej pracy z ławki trenerskiej, jak to było podczas meczu z Argentyną.
– Linię obrony, komunikację trzeba ulepszyć, ale gole samobójcze i tak się zdarzają, nie mam pretensji do Jodłowca, ani Szczęsnego, choć to ten drugi rządzi w polu karnym i to on ma krzyczeć polecenia typu: „zostaw!”, „moja” itp.

Ogólnie

Dwa mecze Franciszka Smudy dowiodły, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Lepiej steruje kadrą i poczynaniami drużyny niż jego poprzednik. Widać też, że to Smuda rządzi piłkarzami a nie oni nim. Doskonały popis pracowitości i ambicji sportowej Obraniaka i Lewandowskiego, także całej drużyny. Obraniak dwoił się i troił, pokazywał się wszędzie kolegom, aby tylko dostać piłkę i wiedział, co z nią zrobić. Z kolei Lewandowski jest niemal piłkarzem kompletnym z wszelkimi zadatkami na lidera i gwiazdę – na niego właśnie powinna grać drużyna, sztab szkoleniowy itd.

Całej drużynie i trenerom, kibicom, sobie także, życzę, aby takich meczów było więcej, by kadra mogła nabierać ducha walki i wiary w siebie. Od mediów wymagałbym niższej samooceny własnej i tworzenia lepszej atmosfery dla kadry i oczywiście dla trenera. Pamiętajmy, że to nasza narodowa reprezentacja i ci nasi wybrańcy muszą czuć, że mają za sobą wszystkich, a nie przeciwko sobie. Wszystkim piłkarzom i trenerowi składam podziękowania za dobrą grę i życzę powodzenia w kolejnych meczach.