Pokolenie zombie – 6

„Zombie” prowadzi bardzo skromne życie. Nic poza smartfonem nie jest mu potrzebne do szczęścia. Rodzice już nie wołają je na posiłek, tylko przynoszą dziecku do pokoju śniadanie, obiad, kolację, przekąski, na piętro czy też na kanapę, na której siedzi. Po co wołać dziecko, które i tak nie reaguje na nawoływania? Po co też ma siedzieć z rodzicami przy stole, skoro i tak nie wychodzi poza smartfona?

6. Rodzinne tło

Gdyby nie troska rodziców, wiele dzieci i młodzieży zmarłoby z głodu, bo żyjąc w świecie wirtualnym, zapomina o strawie dla organizmu. Życie w sieci staje się nałogiem, niebezpiecznym uzależnieniem.

rodzinne_sniadanie

Dziecko nie porzuci swoich aktywności na portalach dla rodziców czy rodzeństwa, bo przecież coś ważnego może je ominąć. Rodzina jest traktowana jak tło. Nie trzeba o nią walczyć, zabiegać jak o lajki od koleżanek, kolegów, więc nie jest wyzwaniem. Dom to świat statyczny, nic się tu nie dzieje, nuda, constans. Za to internet aż „kipi życiem” – sarkazm czy prawda? Zależy kto pyta i kto odpowiada? Dla „zombie” internet to misja współtworzenia i samorozwoju (użytkownicy!), „prawda objawiona”. Dla innych zupełnie odmóżdżające te same czynności, mielenie tych samych tematów… lub w sumie jednego.