Plusy filmowe 2010 roku
Spośród filmów 2010 roku, które recenzowałem, na uwagę zasługują i największe oceny przyznałbym:
Kategoria filmowa | Tytuł | Uzasadnienie |
Komedia |
Pan wróżka |
Dwayne Johnson za główną rolę w tym obrazie powinien dostać co najmniej nominację do Oscara. Po raz kolejny udowodnił, że potrafi grać nie tylko mięśniami, ale całym sobą. Cóż, ale widzom i chyba scenarzystom imponuje jako osiłek, który często nie rozumie, co się dzieje. Ale kto by zrozumiał, gdyby nagle nocą zobaczył siebie ze skrzydłami na plecach? |
Komedia sensacyjna |
Nasza niania jest agentem |
Motyw szpiega mieszkającego gdzieś w pobliżu nas (chodzi o Amerykanów) jest stary jak „żelazna kurtyna” i legenda 007 – super agenta ratującego świat przed (?) wrogiem ludzkości. Dziwne, że jeszcze może bawić. Z pewnością za sprawą Jackie Chana, który zawsze daje z siebie wszystko i nie można go nie lubić. |
Familijny | Wyobraź sobie | Eddie Murphy i Yara Shahidi to w filmie tata i mała córeczka. Filmy familijne pokazują zazwyczaj poświecenie się rodziców dla dzieci. Tutaj ojciec pierwotnie ignoruje wyobraźnię córki, która rozmawia z duchami wyimaginowanych przyjaciółek pod „kocusiem”. Z czasem wszystko się zmienia i relacje rodzinne pomiędzy ojcem i córeczką polepszają się. |
Dramat | Różyczka i Matka Teresa od kotów | Pierwszy z wymienionych pokazuje młodą dziewczynę, która padła ofiarą systemu politycznego i aparatu terroru. Drugi obraz jest analizą rozpadu rodziny i poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do tragedii. Oba filmy bardzo wartościowe historycznie, etycznie i społecznie. |
Sci-fi | Księga ocalenia | To bardzo natchniony film. Denzel Washington wciela się tu w rolę Eli, kuriera niosącego świętą księgę do centrum cywilizacji ocalałego po katastrofie nuklearnej świata. Dzięki słowu zapisanemu w księdze mają szansę przetrwania. |
Psychologiczny | Wszyscy mają się dobrze | Robert de Niro jako ojciec kilkorga dojrzałych i samodzielnych dzieci chce im zrobić niespodziankę. Wyrusza więc, aby odwiedzić ich kolejno bez zapowiedzi. Podczas pobytu u dzieci dowiaduje się prawdy o nich i o sobie. |
Thriller | Wyspa tajemnic | Leonardo DiCaprio wciela się w rolę Tedda/Andrew – tak naprawdę sam nie wie, kim jest? Przeżył ogromny szok. On lub jego żona zamordowali własne dzieci. Przez cały film staramy się dociec tej prawdy. |
Obyczajowy | Mama w opałach i Święty interes | Oba filmy poruszają bardzo ważne kwestie egzystencjalne. Poszukiwanie prawdy o sobie, próba odnalezienia się w otaczającej rzeczywistości, rodzinie, społeczności lokalnej, to kwestie, na które widz także poszukuje odpowiedzi. |
Political-fiction | Autor widmo i Zielona strefa | Oba obrazy noszą piętna doskonałych reżyserów, świetnych scenariuszy. Oba także obnażają prawdę o systemie totalitarnym, jakim jest amerykańska demokracja sterowana przez służby specjalne. Doskonałe kreacje Ewana McGregora i Matta Damona. Szkoda, że nie otrzymają Oscarów – z wiadomych powodów. |
Romans | Listy do Julii | Amanda Seyfried jako Sophie wybiera się do Włoch ze swoim narzeczonym jeszcze przed ślubem. Okazuje się, że nie są dla siebie stworzeni a miłość jest wielka i ponadczasowa. |
Bajka dla dzieci (animacja) | Jak wytresować smoka | Głównym bohaterem dzieła jest mały chłopiec, któremu marzy się zmienianie świata. Nie chce walczyć ze smokami, ale ulepszać narzędzia codziennego użytku. To kłóci się z tradycją Wikingów, wg której powinien zostać wojownikiem. |
Przygodowy | Książę Persji | Jake Gyllenhaal wcielił się w postać Dastana jednego z braci, książąt perskich, któremu inni życzą bardzo źle. W dodatku chcą przejąć władzę, zabijając ojca, o co oskarżają Dastana. |
W zestawieniu nie ma filmów wyprodukowanych w 2010 roku, ale rozpowszechnianych w Polsce w 2011 roku, np. „Prawdziwe męstwo”, „Jak zostać królem” i in., niektóre wartościowe i nominowane do Oscarów za 2010 rok.
Minusy filmowe 2010 roku
Tytuł najgorszego filmu 2010 roku przyznałbym obrazowi „Zmierzch 3. Zaćmienie”, który kipi erotycznym podnieceniem bez możliwości spełnienia z zupełnie nieracjonalnych przyczyn. Złotą Malinę za najgorszą kreację aktorską wręczyłbym Angelinie Jolie za „Salt”, jest niewiarygodna i sztuczna. Rozczarowaniem roku była animacja „dla dzieci” „Toy story 3”, z której neurotyczni scenarzyści zrobili horror.
Najgłupsze scenariusze napisano do filmu „Pozdrowienia z Paryża”, w którym zagrał min. J. Travolta i „Nowszy model” z „kreacją” C. Zety-Jones. W długich włosach bohaterki i w scenariuszu zaplątali się także twórcy animacji „Zaplątani”. Najgorzej dobraną aktorkę śmiało można wskazać w filmach „Wielki Mike” i „Wszystko o Stevenie” – w obu błyszczała wyglądająca na „nastolatkę” S. Bullock (47lat). Największa porażka kompozycyjna filmu to przesunięcie wyjaśnienia zasad działania świata przedstawionego i motywów postępowania głównego bohatera w „Incepcji”, a także nadmiar efektów specjalnych w tym filmie – przewaga formy nad treścią. Nie udało się także stworzyć wiarygodnego obrazu scenarzystom i reżyserowi filmu „Predators”, tak oczekiwanego przez fanów serii.
„Nie masz pomysłu na życie – ukradnij go” – to przesłanie najnudniejszego filmu roku: „The social network”. Doskonałą rolę Catherine stworzyła Julianne Moore w „Chloe”, ale i tutaj zawiedli scenarzyści, bowiem z filmu psychologicznego na koniec zrobili horror. Nie do końca przemyślane zostały scenariusze do polskich produkcji „Mistyfikacja” i „Kołysanka”. Wręcz ośmieszyli się producenci i aktorzy w produkcjach „przygodowych” typu „zabili go i uciekł”, jak „Niezniszczalni”, „Drużyna A” czy „RED”.