Mayweather vs Ortiz

  • 18 września 2011

Wczorajsza walka Floyda Mayweathera Jr z Victorem Ortizem zakończyła się wielkim skandalem.

W 4 rundzie Ortiz zapędził do narożnika Mayweathera i zabrakło mu argumentów, ciosów. Dlatego uderzył rywala z główki, rozbijając mu wargę. Zauważył to sędzia i upomniał Ortiza, dał mu ostrzeżenie. Viktor zdał sobie sprawę ze złego postępowania i zaczął przepraszać Floyda, ale…

Sędzia nie dał komendy do walki, gapiąc się gdzieś poza ring. Ortiz z otwartymi i opuszczonymi ramionami przepraszał jeszcze Mayweathera, gdy ten zadał mu dwa ciosy i posłał go na deski.

Wówczas nieprzytomny i zagubiony w ringu sędzia, rzucił okiem na sędziego głównego, który zaczął wymachiwać rękami do niego, aby ten liczył leżącego Ortiza. Gdy zawodnik wstał, sędzia ringowy przerwał walkę i przyznał zwycięstwo Mayweatherowi.

Po walce, jeszcze w ringu, Mayweather miał udzielić wywiadu dziennikarzowi HBO. Ten zapytał go: „Dlaczego faulowałeś” i usłyszał w odpowiedzi, że „Ortiz faulował, więc ja też”. Na pytanie, dlaczego uderzył Ortiza bez komendy sędziego, Mayweather odparł, iż „W ringu należy cały czas uważać i osłaniać się”. Dziennikarz jednak nie dawał za wygrane i stawał w obronie Ortiza, krytykował Floyda. Ten wyrwał mu mikrofon z ręki i zaczął się odgrażać. Wówczas dziennikarz stwierdził grzecznie coś w rodzaju: „Szkoda, że nie jestem młodszy o 50 lat, chętnie skopałbym ci tyłek”.

Mayweather vs Ortiz

Mayweather vs Ortiz - faul Mayweathera

Mayweather vs Ortiz

Mayweather vs Ortiz - Ortiz na deskach

Mayweather vs Ortiz

Mayweather vs Ortiz - Floyd chciał pobić dziennikarza HBO, nakrzyczał na niego

Mayweather vs Ortiz

Mayweather vs Ortiz - Ortiz: nie zadziałała komunikacja pomiędzy nimi i sędzią

W rozmowie z Ortizem, przegrany przyznał, że źle postąpił, faulując głową przeciwnika, za co go przeprasza. Żałował także, iż nie było komunikacji pomiędzy nim a sędzią i dlatego przegrał.

Komentarz

Z przebiegu rozegranych rund było widać znaczną przewagę Floyda (2 rundy wygrał i prowadził w czwartej). Faul Ortiza wskazywał, iż bokser ten nie ma pomysłu na walkę z mistrzem i tak czy inaczej przegrałby ją. Sprawiedliwiej byłoby jednak, aby federacja WBC uznała tę walkę za nieodbytą, ponieważ ewidentnie z winy sędziów ringowego i głównego Ortiz został znokautowany. Nokaut ten, na szczęście dla Ortiza, nie zakończył się poważnym urazem, chociaż tego nigdy nie wiemy na pewno.
Mayweather pokazał, jak bardzo zależy mu na zwycięstwie. Jego nieprzepisowe zachowanie świadczyło po pierwsze o tym, że odczuł napór młodszego od siebie Ortiza i bał się zagrożenia. Po drugie zaś potwierdził swoją pazerność na pieniądze i sławę – dla nich był gotów walczyć jak menel z baru. Postawa obu pięściarzy zasługuje na krytykę, powinni zostać w jakiś sposób ukarani przez WBC i HBO.