LN 2022 siatkarzy

LN 2022 siatkarzy to niestety nie był dla kibiców turniej odkryć lub też nowego pomysłu na kadrę, mimo iż Polacy zdobyli brąz i w rankingu pozostaną pewnie na pierwszym miejscu. W finale LN 2022 (VNL) w Bolonii trener Polaków Nikola Grbić (Serb) nie popisał się wyborami czy też zawodową intuicją. Siatkarze po prostu zrobili swoje a mogło być pięknie i finał Francja (złoto) – Polska a nie Francja – USA (srebro). Przyzwyczaili nas, kibiców, w ostatnich latach do dobrych dwóch setów a potem do starć pięciosetowych, trzeci set już „pod górkę”. Czyżby w związku z tym mistrzostwo pożegnamy? To bardzo prawdopodobne. Odmładzanie drużyny też nie zadziałało.

Znany więc kryzys ogarnął Polaków 21. lipca w meczu z Iranem. Wybrańcom Grbicia  starczyło sił na dwa sety, aby następnie dwa oddać do 18. i 16. Szczególnie bolesne było oglądanie kadry w czwartym secie. Iran popełnił 12 błędów, czyli nasi siatkarze zdobyli tylko 4 punkty(!?) Mentalnie po prostu poszli na obiad, uciekli z sali, nikt nie podjął walki? Dokładnie. Tak nie wygląda zawodowstwo i profesjonalizm z orzełkiem na piersiach, to nie jest liga. Na szczęście w piątym secie zobaczyliśmy innego niż wcześniej Semeniuka i to on poprowadził zespół w tie breaku do rezultatu 15 :7 dla Polski.

Pytanie, co się stało w trzecim secie meczu półfinałowym z Amerykanami w sobotę 23. lipca, który przegrali do 13.? W eliminacjach, 26. czerwca, pokonali tę drużynę 3:1. Ale w starciu o stawkę polegli z kretesem 0:3. Wpuszczeni z widowni, nawet więc nie zmiennicy z kwadratu, byli kadrowicze z nerkami (mała torebka z dokumentami, kluczami, przełożona przez ramię) i zakupami w rękach zagraliby z większymi ambicjami i skutecznością. To był przykry widok. Przepraszam za złośliwości, ale to przypominał nierówną walkę bokserską. Polacy byli workiem treningowym.

Półfinałowy mecz z Italią pokazał już zupełnie inną acz tę samą polską szóstkę wyjściową. Dzień po pogromie z drużyną USA Polacy „dzielili i rządzili”, wygrywając 3:0 mecz o brąz. Brawo! Ale, ale, czy my nie chcieliśmy jako kibice  srebra dla polskiej siatkówki tym bardziej pod nieobecność Brazylii i Rosji? Właśnie? Czy Grbić pokazał inną kadrę niż Heynen? Raczej nie…

LN 2022 siatkarzy

Brązowi medaliści Ligi Narodów 2022. Trudo powiedzieć, dlaczego koszulki oprócz koloru białego mają też u góry szarość wyglądającą mało estetycznie. (foto: tvp.pl)

Co dzieje się z kadrą w trzecim secie z silnym rywalem, dlaczego sił starcza im tylko na dwa porządne sety? To pytanie do trenera, kolejnego, który najwyraźniej nie potrafi ogarnąć spraw dyscypliny taktycznej. Koncentracji czy kondycji siatkarzom z pewnością nie brakuje, choć kto wie?

Oceny siatkarzy

W podsumowaniu całości zawodów można powiedzieć, że najlepsze wrażenie zrobił Mateusz Bieniek – nie pierwszy raz. Trafił też do szóstki turnieju turnieju, z pewnością za ilość asów serwisowych. Dobrze też wypadli: Marcin Janusz – rozgrywający i nadzieja na przyszłość drużyny Grbića; Tomasz Fornal – wpuszczany na krótko w Bolonii zawodził, ale gdy wchodził rozgrzany na dłużej, był zupełnie kimś innym, jego miejsce jest w szóstce; sprawdził się Karol Kłos – w całym turnieju; Kamil Semeniuk, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek i Karol Butryn – to bardzo wartościowi zawodnicy, są nieustępliwi i potrafią walczyć. To powinna być ich kadra.

Paweł Zatorski jest rutyniarzem i choć nie wypadł najgorzej, więcej szans należało dać Jakubowi Popiwczakowi znanemu z solidnej gry w lidze; podobnie Grzegorz Łomacz to doświadczony rozgrywający, ale bez bloku i zagrywki – dostrzegają to rywale podczas ataków.

Zawiedli lub rozczarowali postawą, skutecznością, techniką, Bartosz Bednorz – to wspaniały przyjmujący, ale na tym turnieju LN sprawiał wrażenie nieprzygotowanego. Bartosz Kurek popełniał za dużo błędów w ataku i drażnił fatalną zagrywką, z tego powodu za mało gry miał Łukasz Kaczmarek a może byłby lepszym wyborem. Aleksander Śliwka nie może uznać tego turnieju za zadowalający. Jego zmiennik, Tomasz Fornal wypadł lepiej.

Trudni rywale

W ostatnich latach mecze z USA, Iranem, Serbią czy Słowenią nie wychodzą polskim siatkarzom. Muszą być lepiej przygotowani mentalnie, ponieważ zawodnicy wymienionych reprezentacji walczą o pracę w PlusLidze. Jest atrakcyjna finansowo i dla wielu szczytem kariery, przepustką do jeszcze większych zarobków w Italii czy Rosji. Więc w rywalizacji z Polską tych siatkarzy dochodzą aspekty związane z oceną ich przydatności do pracy w Polsce. Potencjalni pracodawcy patrzą, więc nie wypada grać przeciętnie. Wydaje się, że kadra Grbića przegrała półfinał z USA, ponieważ zlekceważyli drużynę, z którą co dopiero wygrali. Czołówka Amerykanów gra w PlusLidze, „więc co, my ich nie pokonamy?” – myśleli zamiast grać swoje.

Śliwka – Janusz – Kurek ta trójka łącznie nie sprawiała się najlepiej, może z Kaczmarkiem byłoby lepiej – ZAKSA. (foto: tvp.pl)

Praca trenera

Trener stojący i z dystansu obserwujący zmagania zawodników powinien im pomagać w chwilach „zapaści”. Na przestrzeni turnieju Nikola Grbić nie miał wielu sytuacji do tego typu działań a w Bolonii nie popisał się. Reaguje tak samo i podobnie myśli jak Heynen. Być może dobiera zawodników do kadry, zwracając uwagę głównie na znajomość języków obcych, aby mieć pewność, że komunikacja będzie w porządku, lub z racji układów towarzyskich?

W niektórych meczach turnieju Kurek czy Śliwka popełniali hurtowo błędy a Grbić nie reagował. Wysyłał w ten sposób komunikat pozostałym, że w kadrze są równi i równiejsi. To był błąd psychologiczny i nie ukrywajmy, brak profesjonalizmu. Trener zapomina, iż pracuje i jego podopieczni są także w pracy. Zatem jeśli ktoś nie pracuje lub mu nie idzie kosztem sukcesu kolektywu, ma zostać odesłany do kwadratu a następnie należy z nim rozmawiać i ewentualnie zmienić na innego. Kadra powinna być otwarta na zmiany, nikt tu nikomu nie robi łaski.

LN 2022 siatkarzy

Mistrzowie olimpijscy Francuzi wygrali LN 2022 z Antoine Brizardem na rozegraniu. Podobnie jak w Tokio, w Bolonii także rozegrał świetnie zawody a Earvin N’Gapeth został MVP. (foto: poslatsport.pl)

To samo krzywdzące dla zmienników kryterium stosowali poprzednicy i prowadziło to do napięć, gonienia wyniku czy porażek. Nic złego by się nie stało, gdyby w szóstce pojawiło się więcej siatkarzy zgranych w ZAKSIE. Mowa o Kaczmarku, który z Januszem zna się lepiej niż Kurek. Jednak wchodził na zmianę z Łomaczem, ponieważ na boisku był jeszcze Śliwka. Może trójka Śliwka – Janusz – Kaczmarek dałaby drużynie więcej szans i punktów niż zasilona Kurkiem? Najgorsze momenty do oglądania to nabieganie Kurka na wystawioną piłkę z poważną nadwyżką kilku metrów i bezmyślne „walenie” w mur rywali.

Przewidywania

Kilka lat temu pojawił się w kadrze a później z niej wypadł Bartłomiej Lemański – zob. art. o ME 2017.  Nie można postępować w ten sposób z chłopakiem o wielkim talencie, jakiego nigdy w Polsce nie mieliśmy. Niestety, tak zadecydowało „towarzystwo” z Heynenem na czele. Powiedziałem sobie wówczas pod nosem, że skoro takich zawodników nie hołubi się w reprezentacji i nie otacza troską w lidze, to niepotrzebnie jedziemy na olimpiadę i kolejne mistrzostwa. Nie zasługujemy na złote medale.

W Tokio poznaliśmy swoje miejsce w szeregu, mianowicie piąte i to na równi z innymi drużynami: Kanadą, Japonią i Italią.

Finał LN’22 (VNL) FIVB traktowany jako małe mistrzostwa świata w Bolonii pokazał, że w zasadzie sposób na kadrę się nie zmienił. „Lemańskich” nadal tam nie ma… To oznacza, mówiąc z kontrolowaną dozą żalu, iż możemy liczyć na piąte miejsce, czyli powtórkę z Tokio. I nie wywyższając się, powinniśmy przyjąć taki wynik z pokorą i radością. A jeśli nie będzie Rosji na MŚ, to możemy liczyć na miejsce o jeden punkt wyżej. Medalu więc  raczej nie będzie.