Wysiłki nauczycieli maturalnych i wyniki matur mogą zostać zaprzepaszczone przez ambiwalentny stosunek uczniów do obowiązków szkolnych. Fala absencji na zajęciach szkolnych staje się większa z roku na rok i nikt nie potrafi tego zmienić. W niektórych klasach maturalnych obecność na zajęciach szkolnych spada nawet do 40-50% w konkretnych miesiącach i semestrach. Wynika to z kilku czynników, a najważniejsze wśród nich to: wiek maturzysty i jego postrzeganie wolności, podział klas na zdających i niezdających maturę, kwestie zdrowotne i indywidualna sytuacja dorosłych już ludzi.
4. Niemal studenci
Plaga nieobecności dotyczy w równej mierze szkół licealnych jak technicznych. Zdarza się, iż uczniowie zasilają lokalny rynek pracy na czarno lub na „śmieciówkach”, a także wyjeżdżają na kilka tygodni, miesięcy do pracy za granicę.
Obniżona frekwencja maturzystów bierze się również z deklaracji maturalnych. Do końca września uczniowie składają deklaracje maturalne. W związku z tym przedmioty wskazane przez nich jako zdawane cieszą się innym podejściem niż pozostałe. W drugim semestrze klas maturalnych uczniowie zaczynają się zachowywać jak studenci: bywają tylko na wybranych lekcjach, które wspomagają proces przygotowań do matury. Celowo rezygnują z aktywności i frekwencji na lekcjach z przedmiotów dla nich już „nieważnych”. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą obowiązek edukacyjny dotyczy osób niepełnoletnich. W związku z czym szkoła nie ma narzędzi prawnych dyscyplinujących maturzystów, zmuszając ich do siedzenia w ławach szkolnych.
Uczniowie klas maturalnych zachowują się jak studenci z powodu matury. A przecież nie ona powinna być celem nadrzędnym, lecz realizowanie programu nauczania. Jeśli dodamy do tego fakt, że wielu nauczycieli kończy program nauczania w grudniu, aby ostatni semestr poświęcić wyłącznie przygotowaniom do matur, to zauważymy, jak bardzo szkodliwa jest idea zdawania matur.