Kto po Fornaliku?

  • 14 października 2013

Czasy trenera Fornalika na stanowisku selekcjonera zbliżają się ku końcowi. Jeszcze tylko mecz z Anglią „o pietruszkę” i kibice bez żalu powiedzą mu „adieu”. Błędem trenera kadry było powielanie schematów gry i relacji z zawodnikami poprzednika. Jak widać w tabelach postępów ligi oraz kadry, Fornalik i Smuda świetnie radzili sobie w klubach. Nie dali rady na wyżynach kadry, tam „w chmurach”, na styku rzemiosła, gwiazdorstwa i marzeń. Aby grać „w chmurze” (teraz to popularne określenie także w informatyce i internecie), trzeba być gwiazdą trenerskiej ławki międzynarodowej (np. z dorobkiem w LM, LE, kadrze), byłą gwiazdą (np. zawodnikiem, trenerem, asystentem wielkiego trenera) lub mieć wizję – kilkoma posunięciami zmieniać „oblicze świata”. Na kogo w związku z tym możemy liczyć?

W przypadku polskiej piłki (PZPN) wygląda na to, że selekcjonerem zostaje się za osiągnięcia ligowe. Problem w tym, że Ekstraklasa odbiega poziomem od lig zachodnich a nasze aspiracje sięgają pierwszej… 10-20(?) FIFA. Mamy zatem dwie opcje: zatrudniamy selekcjonera ligowego, który „dogada się i poustawia” zawodników z ligi albo opcja druga: zatrudniamy selekcjonera z doświadczeniem selekcjonera kadry itp., który „dogada się i poukłada” internacjonałów z ligowcami prezentującymi obecnie top level (Lewandowscy, Błaszczykowski i in.). Trenerami posiadającymi doświadczenie reprezentacyjne oprócz Fornalika, Smudy, Wójcika, Engela jest Kasperczak oraz Dorna. Nie mamy w 2014 roku ważnej imprezy do rozegrania, dlatego selekcjoner może spokojnie budować kadrę przez dwa lata. Kadra nie rokuje na wielkie osiągnięcia, dlatego trzeba założyć skromne wymagania – np. wspinanie się do miejsca 50 w rankingu FIFA.

Waldemar Fornalik

Waldemar Fornalik nie ma powodu do zadowolenia (foto: interia.pl)

Do ich osiągnięcia skromnego celu wystarczy skromny człowiek, potrafiący kontrolować całość kadry A, B, U16 itd. Rozsądnie byłoby zaprosić do współpracy Polaka z właściwym dorobkiem – nazwisko trenera i sam trener nie wygra za zawodników żadnego meczu. Stawiając na trenera zagranicznego, zakładamy wielkie cele, które mogą przerastać polską piłkę i możliwości zawodników. Wielkie cele kosztują też wiele rozczarowań i pieniędzy. Patrzmy więc skromnie i cieszmy się z niewielkich sukcesów, jednocześnie systematycznie wzmacniając kadrę młodszymi talentami. Rozsądnie byłoby przemyśleć kandydaturę trenerów Kasperczaka i Dorny. Pierwszy odnosił sukcesy ligowe i pracował z kadrą za granicami Polski, ma ogromny dorobek, a także charyzmę i wartościowe cechy osobowe. Drugi kieruje kadrą U21 i ma wizję, zna też to nadchodzące młode pokolenie polskich gwiazd mających dzisiaj naście lat, które „zmiecie” aktualnych mistrzów pod dywany historii – marzenie? W każdym razie trener, który postawi na kadrę opartą o duet (czy trio) z BVB, będzie kolejnym przegranym.

Kibice z wielkim entuzjazmem doradzali PZPN-owi powołanie na stanowisko selekcjonera Franciszka Smudę i Waldemara Fornalika, którzy mieli świetną passę w lidze. Ta forma awansu szkoleniowca nie zdała egzaminu, ale nie zdali też egzaminu piłkarze egzaminowani na stadionach Euro2012 i eliminacji Rio2014. Może więc czas postawić na zupełnie nowych trenerów i piłkarzy? Mielibyśmy jasno wytyczone cele perspektywiczne i czekalibyśmy cierpliwie na zwycięstwa polskiej młodzieży. Drużyna narodowa to nie Ajaks Amsterdam, kuźnia młodych talentów, to prawda. Gdy jednak młodzi coś zepsują, łatwo im wybaczać i… czekać na sukcesy.

AKTUALIZACJA – 29.10.2013 r.

Prezes PZPN ogłosił, iż nowym selekcjonerem reprezentacji zostanie trener Górnika Zabrze – Adam Nawałka. Przeważyła znajomość sposobu szkolenia i… „umiejętność trzymania krótko zawodników”, wizja pracy z kadrą i cele. Zbigniew Boniek od miesięcy przypatrywał się pracy szkoleniowca w Górniku. PZPN będzie mu płacił połowę gaży poprzednika (jakieś 80 tys./mies.), ale będą wysokie premie za rezultaty. Ciekawe, czy w związku z tak sformułowanym kontraktem trenerskim również umowy z zawodnikami zostaną zmienione na „zmuszające do wyników”. Grzegorzowi Lacie i kibicom imponował Smuda, później zaś wszystkich olśnił swoją rzetelnością ligową trener Fornalik.  Nie takiego sygnału oczekiwałem. Gdy nie sprawdza się plan A, miałem nadzieję, że otwarte zostaną „wrota do reprezentacji” dla ambitnej młodzieży od U16 do U21 włącznie. W sumie postawiłbym chyba na Dornę, ponieważ wydaje mi się, że jest to trener gotowy na takie wyzwanie. Cóż, wypada życzyć Nawałce powodzenia w pracy, bo cała piłkarska Polska kibiców i zawodników na to czeka.