Haters Back Off! – 2

Główna bohaterka „Haters Back Off!” uosabia cechę marzyciela znaną powszechnie z literatury romantycznej. Jest uodporniona na życie a otwarta na realizację marzeń. Zupełnie nie rozumie, jak ktoś może nie doceniać jej śpiewania czy też dlaczego tak mało jest wejść na jej profil i wyświetleń filmów? Przecież ona tak się stara… Naiwność postawy Mirandy i zapatrzenie w „czubek własnego nosa” to cecha młodości, a jakże, w dodatku tej części, kiedy w ludziach dominuje pragnienie kochania i bycia kochanym.

2. Bądź jak Miranda!

Ten, kto nam się podoba, ten także powinien odwzajemniać nasze uczucia? To naiwne i nieprawdziwe. Dlatego Mirandę można traktować jako symbol współczesnego marzyciela podobnego do Don Kiszota albo Wertera. Patrząc na te postacie z boku, mamy skłonność do nazwania ich szaleńcami (walczą z wiatrakami, ignorują realia), idiotami (wierzą w świat wyobraźni, są zawieszeni w próżni) lub beztalenciami (niczego nie tworzą, ale wierzą w swoją wielkość – jak każdy młody człowiek).

Z wujkiem Jimem obserwuje ilość odsłon swojego klipu i dziwi się, dlaczego ludzie tego nie oglądają?

Z wujkiem Jimem i matką obserwuje ilość odsłon swojego klipu i dziwi się, dlaczego ludzie tego nie oglądają?

Miranda Sings chce być gwiazdą. Czy to coś złego? Ma marzenia i ich realizacji podporządkowuje swoje życie. Nic więcej jej nie interesuje. Nie słucha nikogo, kto w jakiś sposób mógłby podważyć jej wiarę w „przeznaczenie”, a jest nim bycie gwiazdą – kropka. Tak, widz bardzo szybko klasyfikuje ją jako wybryk natury i beztalencie, ale ona nikomu nie każe kochać swoich piosenek. Naprawdę wierzy w wielkość i ta wiara jest piękna, czysta etycznie, ponieważ nadaje jej życiu sens. Ta dziewczyna ma pasję i chce się realizować.

Porządek świata Mirandy jest taki, jak wpojone jej zasady: jesteś najmądrzejsza, najpiękniejsza, najlepsza, świat na pewno to dostrzeże i doceni. Musisz się tylko pokazać. I ona pokazuje to, co ma najlepszego. Czy nie wszyscy tak postępują? Czy jest karykaturą? Stanowczo nie, jeśli odrzucimy przyjęte normy i standardy. Adekwatnie bowiem uważamy, że np. większość ma rację (demokracja), choć to zwykły populizm i droga na manowce lub szkoła jest kochana, mimo że często niczego nie uczy poza wiedzą encyklopedyczną, której nie ma gdzie wykorzystać.

Zatem Miranda po prostu jest inna niż standardy, jakimi żyje świat i przez to jest niepospolita, ciekawa, piękna i niepowtarzalna. Dlaczego więc nie zachęcać innych: „Bądź jak Miranda”?