Geneza planety małp

Przygodowy/sci-fi/USA 2011
Obsada: James Franco jako Will Rodman, Freida Pinto – Caroline Aranha, John Lithgow – Charles Rodman, Brian Cox – John Landon, Tom Felton – Dodge Landon, David Oyelowo – Steven Jacobs i inni.
Reżyseria: Rupert Wyatt
Scenariusz: Amanda Silver, Rick Jaffa

O fabule

W 1968 roku pojawił się w kinach wielki przebój pt. „Planeta małp” wymyślony i napisany przez Roda Serlinga i Michaela Wilsona a wyreżyserowany przez Franklina J. Schaffner. Ukazywał on kilku kosmonautów wysłanych z misją odkrywania życia we wszechświecie. Jeden z członków załogi, którego kabina hibernacji została rozszczelniona zmarł w niej ze starości. Pozostałych kilku obudziło się po wielu latach lotu i wylądowali na obcej, jak im się zdawało, planecie. Idącym po piachu astronautom zabrakło tlenu i groziło im uduszenie. Jeden już konając z braku tlenu, zdjął hełm i wówczas okazało się, iż znaleźli się w otoczeniu przyjaznym dla ludzi.

Planeta małp 1968 r.

Planeta małp 1968 r.

Geneza planety małp 2011 r.

Geneza planety małp 2011 r.

To była dla nich wielka radość, którą jednak później przyćmiła prawda o tym, że nie są tam sami. Któregoś dnia napotkali innych ludzi sprawiających wrażenie opóźnionych cywilizacyjnie. Nie potrafili mówić i myśleć. Jedynym ich zajęciem było „pasienie się” w zielonych gajach. Wykształceni kosmonauci wraz z dzikimi ludźmi nagle znaleźli się pod ostrzałem. Okazało się, iż stali się obiektem polowania małp. Co najdziwniejsze zwierzęta znane im z przeszłości z ogrodów zoologicznych były cywilizacyjnie bardziej rozwinięte niż poznani dzicy ludzie. Załoga statku kosmicznego stała się więźniami małp rządzących planetą, chodzących na dwóch nogach, mówiących, posiadających rozwinięty system kulturalny z ochroną zdrowia i wojskiem. Dzikich ludzi uważali za szkodników i wykorzystywali do prac fizycznych, zachowywali się wobec nich niczym ludzie wobec małp…

„Geneza planety małp” z 2011 r. pokazuje człowieka jako twórcę. Will pracuje w wielkich farmaceutycznych laboratoriach. Zadaniem jego zespołu ma być przełomowy lek na starzenie się komórek mózgu i poprawiający inteligencję o nazwie ALS 112 – tak są oznakowane kolejno unowocześniane i numerowane receptury serii leków. Doświadczenia przeprowadzane są na małpach różnego gatunku. Któregoś dnia jedna z szympansic wydostała się z klatki i zaatakowała laboranta, a potem wtargnęła do sali posiedzeń, gdzie Will prezentował bankierom zalety produktu, jaki mają sponsorować i na nim później zarabiać krocie. Ochroniarze zastrzelili małpę, ale później okazało się, iż jej agresja wynikała z faktu urodzenia co dopiero małego szympansa. Szef Willa kazał pozbyć się maleństwa, lecz jak to zwykle bywa, dobry naukowiec nie posłuchał i wziął na wychowanie malca dając mu imię Cezar, czyli po polsku powiedzmy Czarek.

Czarek kradnie szczepionki

Czarek

Will z Karoliną

Will z Karoliną

Will po pracy

Will po pracy

Jest to epicka opowieść rozpoczynająca genetyczne przeobrażenia mające nastąpić w kolejnych pokoleniach małp aż do momentu, gdy ludzkość wykończy się w walce o dominację, używając do tego broni jądrowej. Kataklizm przetrwają małpy i one z racji inteligencji przejmą władzę nad ziemią. Obserwujemy na ekranie wzrost i rozwój super inteligencji Czarka, młodego szympansa. Któregoś dnia wymyka się z domu by pojeździć… na rowerze. W wieku dojrzałym Will zawozi go do wielkiego lasu, aby pokazać szympansowi piękno przyrody, naturalne środowisko Czarka, jakiego do tej pory nie poznał. Przez cały czas także Czarek nie zna innych małp, Willa i jego ojca uważa za swoją rodzinę.  Bezradny wobec choroby ojca Will kradnie szczepionki z laboratorium, aby leczyć nimi ojca. Przez jakiś czas senior Charles Rodman czuje się świetnie i na powrót staje się wielkim pianistą, lecz choroba powraca. Pewnego dnia pod nieobecność syna Charles próbuje wyjechać spod domu samochodem, nie zdając sobie sprawy z faktu, iż jest to auto sąsiada. Ten awanturuje się. W obronie Charlesa staje Czarek, potężny już rozmiarami i silny szympans. Nakazem sądu za agresję wobec człowieka zostaje zamknięty w schronisku dla małp, skąd laboratoria biorą zwierzęta do badań. Tam poznaje relacje panujące pomiędzy małpami i staje się ich przywódcą…


– świetne kreacje  Franco i Lithgow; – zdjęcia i efekty specjalne; – animacja komputerowa; – scenariusz

– słaba rola Pinto – przeskoki czasowe

Ocena subiektywna

Bardzo dobry film, z wielu powodów. Oba wątki przejmujące. Dla wyczulonego na relacje międzyludzkie widza najważniejszy będzie wątek rodzinny. W którymś momencie Will zapomina się i mówi Czarkowi szympansowi: „Ja jestem twoim ojcem, twoją rodziną”. Bardzo budujące odkrycie tego typu postawy u człowieka, najwyższy stopień humanitaryzmu. Bohater czuje się odpowiedzialny za ojca i Czarka także traktuje jako członka swojej rodziny, takie przełożenie: ojciec pokazał mu prawdziwą miłość, on pokazuje ją Czarkowi zupełnie bezinteresownie, ponieważ odkrywa, że szympans ten także ma uczucia. To dzięki temu humanitaryzmowi później Czarek zakaże małpom mordować ludzi – także budujące. Szkoda że tak niewiele do zagrania i powiedzenia miała ukochana Willa Karolina, ale nie ona miała być tutaj w centrum uwagi. Wiarygodne są także postacie złych ludzi, choć przeraża ich liczba. W zasadzie poza rodziną Willa wszyscy inni są materialistami pozbawionymi uczuć i zachowują się gorzej niż zwierzęta. W tym biegu za karierą lub dominacją nad światem są bardzo wiarygodni i przekonywujący. Tak samo niehumanitarnie małpy w „Planecie małp” (1968) traktują ludzi.

Przeskoki czasowe typu „Pięć lat później”, „Trzy lata później” zakłócają odbiór i tego nie lubię w filmie. Dlaczego? Oglądając film, widz wczuwa się i stapia z akcją, integruje z postaciami, zapominając, iż jest w świecie iluzji, w którym rządzą scenarzysta i reżyser. Każda inwersja lub przeskoki to ingerencja w proces tej integracji, potrząsanie widzem i wybieranie dla niego, podejmowanie decyzji typu: „to co działo się w międzyczasie jest nieciekawe”. A to jednak widz chce w wyobraźni towarzyszyć bohaterowi i akcji.

Bardzo dobre kino przygodowe i sci-fi