Mężczyźni wymieniają ze sobą poglądy na różne tematy i zawsze pragną przewyższać tłumy innych reprezentantów swojego gatunku. Wszystko robią właśnie w tym celu, aby wyprzedzić „watahę” lub ją zdominować. Nawet więc jeśli rzeczywiście facet gra w ulubioną swoją grę, nie czyni tego po to, aby się zrelaksować, to cel drugorzędny. Doskonali się i przeżywa wielką przygodę – „polowanie” – po to, aby być gotowym na życiowe wyzwania, dla których może zginąć, jeśli będzie trzeba.

6. Gdy nas hamują zamiast dopingować.

Mężczyźni nie włączają się w wychowywanie dzieci, bo uważają, że kobiety są w tym lepsze. Mit współczesny?

Zabawa z dziećmi, gotowanie nie dają tyle adrenaliny potrzebnej do konfrontacji ze stadem wrogów i nieprzyjaciół: obcych. Nie uczą tego, co powinien robić: rozpychać się łokciami i formować drogę dla rodziny. Gdy nadejdzie niebezpieczeństwo, choroba dziecka czy głód z powodu pustej lodówki, gdy nocą jakieś dranie „w drzwi załomocą”, o!, to jest zadanie dla niego, po to właśnie ćwiczy mięśnie i „dotlenia zwoje mózgowe”.

Trzeba więc najpierw dopingować nas do naszych zadań, wielkich i małych, aby potem zlecać zadania związane z opieką, nudą wynikającą z monotonności wykonywania wciąż tych samych czynności domowych. Kobiety twierdzą, że późno pozbywamy się z „siebie chłopców” – wolno dorastamy i potrzebujemy zabawek a nie poważnego życia. Wprost przeciwnie. Nastoletni młodzieniec równie chętnie bez mrugnięcia okiem odda życie za życie swojej matki co dorosły mężczyzna za swoją żonę i dzieci. Ale potrzebujemy więcej tolerancji i wsparcia z waszej strony.