Czego mężczyźni nie lubią u kobiet? – 3

Niepokojące jest okłamywanie dzieci, wychowywanie w kulcie racji i szacunku wyłącznie do matki(!), która nie mówi im całej prawdy o ojcu. Stykając się z nimi, akcentuje złe zachowania, postawy męża wobec pociech, ale często złośliwe nie tłumaczy ich genezy. Dla przykładu pewien znajomy hydraulik całymi dniami ciężko pracował, aby po powrocie do domu zjeść obiad i pobiec na fuchę jako pomocnik murarza, ponieważ miał na utrzymaniu cztery osoby i wciąż było za mało hajsu.

Po rozmowie z żoneczką pracującą na domowym etacie matki Polki stwierdzili, że nadal brakuje im na wczasy, zatem najął się na nocki do kolejnej pracy. Stróżował w firmie komputerowej, pilnując biurowca.

3. Gdy odgrywają role Prometeuszy.

matkazdziecmi

Matka jest częściej niż ojciec z dziećmi i może im wmówić wszystko.

Gdy sporadycznie dzieci go widziały w fotelu, spał ze zwieszoną głową, organizm po prostu odmawiał posłuszeństwa. Ale matka tłumaczyła dzieciom, że „ojciec woli spać” niż zajmować się nimi. Dlatego ich nastoletni syn określał go mianem „susła”, a gdy raz zobaczył ojca z butelką piwa, ukuł „rozbudowany epitet”: „pijący suseł”.

Gdy dorósł i stał się mężczyzną, twierdził, iż będzie lepszym ojcem, nie takim, jak ojciec, „co to tylko potrafi spać i żłopać piwo”. Za to matkę kochał całym serem, ponieważ codziennie rano podawała mu śniadanie, drugie pakując do tornistra. Zaprowadzała synka do lekarza, gdy był chory, na basen, do parku, piaskownicy itd.

Polskim matkom za łatwo przychodzi kreowanie się na Prometeuszy poświęcających się dla dzieci i rodziny, ale jeszcze łatwiej niszczenie autorytetu męża i ojca. Wiele kobiet robi świadomie buduje matriarchalne struktury i relacje rodzinne, ignorując wkład mężów w tworzenie warunków bytowych.  Traktowanie ojców i mężów jako pasożytów rodzinnych, którzy nie zajmują się dziećmi, ich edukacją, spełnianiem zachcianek i w ogóle losem bywa normą w polskich domach.