Co ma wisieć nie utonie

To powiedzenie zrosło się z polską tradycją i stało się związkiem frazeologicznym. Pojawiło się w tytule zbioru fraszek Wacława Potockiego, wybitnego poety barokowego (->barok), a oznacza mniej więcej, iż są rzeczy w życiu człowieka, które go nie ominą. „To było do przewidzenia, ponieważ…” lub „A nie mówiłem, że…”, „Ostrzegałam cię, że tak to się skończy” – tego typu zdania bardzo często pojawiają się w dialogach między rodzicami a dziećmi. Dzieje się tak wówczas, gdy dzieci bardzo pragną czegoś dokonać i radzą się rodziców, a potem i tak zrobią po swojemu. „Poparzą się” przy tym bardzo, używając metafory, ale zdobyta wiedza będzie cenniejsza niż sama wiara w zdania zakazu lub nauki dorosłych typu: „Nie rób tego”, „Uważaj na to”, „Nie idź tam” itp.

„Co ma wisieć…” to rzeczy pewne w życiu człowieka, jak np. to, że z dzieci wyrasta młodzież, a potem zmierza do dojrzałości i starości. Są także inne pewne efekty działań, jakich można się spodziewać, bo zapowiadają je inne wydarzenia np. wzrost poziomu szybkości wiatru nawiewa chmury, a te często przynoszą deszcz i burze. Podobnie jak latem spodziewamy się słonecznej pogody, tak zimą nie dziwi nas mróz i opady śniegu.

Zatem są pewne stałe wydarzenia w świecie przyrody i w ludzkim życiu, jakie możemy przewidzieć. Potwierdzają to inne polskie powiedzenia typu: „Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała”, „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka” lub też słynna niemal wróżba „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”.

Parasol na pewno się przyda...

Parasol na pewno się przyda…

„…nie utonie” to zapowiedź pewnych gwarancji dziania się zgodnie z prawem natury, zaprzeczenie ludzkiego życzenia na rzecz działań już sprawdzonych. Najlepszym przykładem realizacji tego powiedzenia jest mądrość słów przysłowia: „Co możesz zrobić dzisiaj, nie odkładaj do jutro”, bo i tak będzie trzeba to zrobić. Najbardziej niewinne działania tego typu, wbrew rozsądkowi, pamiętamy z dzieciństwa i z lat szkolnych. Często uczniowie zostawiają wykonanie swoich obowiązków szkolnych na ostatni moment, wierząc, że wszystko się uda albo nauczyciel nie przyjdzie, coś się stanie takiego, co zwolni uczniów z dyscypliny.

Współczesna polszczyzna rozdziela przecinkiem przysłowie „Co ma wisieć, nie utonie” zawierające określony pewnik: nie stanie się wg życzenia, ale tak jak mówi doświadczenie i rozsądek, zwyczaj – powiedzenie wyprzedza pewne określone wypadki. „To musiało się tak skończyć” – mawia się już po jakimś wydarzeniu, gdy wszelkie przesłanki przed nim skłaniały do takich konkluzji, a mimo to nie chcieliśmy się tym racjom podporządkować – np. pada deszcz, a przed wyjściem nie sprawdzamy pogody, nie bierzemy parasola, zatem musimy zmoknąć – konsekwencje. Podobnie powiedzenie: „Co ma być, to będzie” wypowiadamy wówczas, gdy spełniliśmy wszystkie określone warunki jakiegoś zadania, a reszta już od nas nie zależy. Bierzemy jednak pod uwagę fakt, iż może coś nie wyjść zgodnie z planem – „Ja zrobiłem swoje”.